Ryby przez wielu dietetyków są uważane za o wiele zdrowsze od „normalnego mięsa”. Łosoś z patelni ma swój wkład w tworzenie jadłospisu w wielu dietach, np. diecie Kwaśniewskiego i diecie hiszpańskiej. Poziom trudności w przygotowaniu potrawy oceniam na 3 w dziesięciostopniowej skali, natomiast czas i koszty to kolejno 40 minut i 10 zł/osobę.
Składniki:
łosoś (jeden na osobę),
sól i pieprz,
odrobina cytryny,
zielona sałata.
Przygotowanie:
Na początku dokładnie myjemy dzwonka łososia (czyli kawałki naszego łososia przekrojonego w poprzek) i suszymy go papierowym ręcznikiem, po czym skrapiamy go wyduszonym sokiem z cytryny i przyprawiamy naszymi przyprawami z listy składników. Na jednego łososia powinna starczyć jedna szczypta soli i odrobina mniej pieprzu. Następnie łosoś trafia do lodówki na około 30 minut. W tym czasie myjemy sałatę i przygotowujemy liście, na które łosoś docelowo trafi. W międzyczasie nagrzewamy też patelnie.
Po wyciągnięciu łososia z lodówki od raz trafia on na patelnie, gdzie smażymy dzwonka po kilka minut z każdej strony (tak „na oko” aż zacznie się ładnie rumienić).
Teraz pozostaje nam tylko ładnie to wszystko ułożyć i to tyle 0 możemy się zajadać. Jeżeli jesteś na diecie Kwaśniewskiego to możemy w ramach dodatku dosmażyć przy okazji małą porcję frytek (z jednego, większego ziemniaka). W diecie hiszpańskiej takie coś jest zabronione, od razu uprzedzam (lepiej zamiast tego ugotować trochę ryżu).
Lubię łososia bo jest zdrowy