W powszechnej świadomości liposukcja funkcjonuje jako szybki i łatwy sposób na pozbycie się dodatkowych kilogramów. Perspektywa poddania się zabiegowi kusi tym bardziej, że w przeciwieństwie do diet i programów treningowych kosztuje to niewiele wysiłku. Coraz większa ilość lekarzy zwraca jednak uwagę, że liposukcja nie jest metodą odchudzania. Co to właściwie oznacza i jak przekłada się na skuteczność zabiegu w walce z niepożądaną tkanką tłuszczową?
Jak w wywiadzie dla programu Dzień Dobry TVN podkreślał dr n. med. Sebastian Kołodziej, liposukcja nie powinna być postrzegana jako „pójście na łatwiznę” w walce z otyłością, ale jako kolejny, po zdrowym sposobie odżywiania i aktywności fizycznej, etap w procesie rzeźbienia sylwetki. Choć może wydawać się to paradoksalne, to najlepsze efekty zabieg daje u osób uprawiających sport, stosujących zrównoważoną dietę i charakteryzujących się prawidłową wagą ciała. Skoro tak, to dlaczego warto w ogóle mu się poddawać?
Czy liposukcja jest skuteczną metodą na trwałe pozbycie się tkanki tłuszczowej?
Zasadniczo liposukcja polega na wprowadzeniu przez niewielkie nacięcia w skórze specjalnych kaniul rozbijających skupiska tłuszczu, a następnie odprowadzeniu niepotrzebnej tkanki do osobnego zbiornika. W trakcie jednego zabiegu można usunąć nie więcej niż 5 litrów tłuszczu. Co istotne, badania naukowe dowodzą, że komórki tłuszczowe usunięte z jednego miejsca nie pojawiają się już w nim powtórnie. To oznacza, że liposukcja jest doskonałym rozwiązaniem dla osób, które mimo ćwiczeń i diety nadal nie są zadowolone z wyglądu swojego ciała, ponieważ z różnych względów (np. genetycznych) nie mogą pozbyć się tkanki z tłuszczowej z pewnych określonych okolic, np. z dolnej części brzucha.
Jest jednak również druga strona medalu – zaobserwowano, że u pacjentów po liposukcji, którzy po zabiegu nadal niezdrowo się odżywają i unikają ruchu, tkanka tłuszczowa zaczyna odkładać się w innych miejscach, zaburzając prawidłowe proporcje sylwetki. Zdarza się też, że nowe komórki tłuszczowe zaczynają nawarstwiać się wokół narządów wewnętrznych, zwiększając ryzyko wystąpienia cukrzycy typu II i chorób serca. Właśnie dlatego liposukcję zaleca się osobom, które wcześniej przyzwyczaiły się już do aktywnego trybu życia – im łatwiej jest utrzymać pożądane rezultaty procedury. U pozostałych pacjentów poddanie się zabiegowi może spowodować więcej szkód niż korzyści (zobacz także: www.tourmedica.pl/artykuly-medyczne/liposukcja-usuwanie-tkanki-tluszczowej/).
Warto również pamiętać, że liposukcja lepsze efekty daje u osób młodszych, których skóra jest jędrna i elastyczna, a dzięki temu zapewnia większe prawdopodobieństwo „dopasowania się” do wymodelowanej zabiegiem sylwetki. Procedurę odsysania tłuszczu można przeprowadzić również u osób po 40. roku życia, ale istnieje ryzyko, że będą one wymagały kolejnej operacji w celu usunięcia nadmiaru wiotkiej skóry.
Współczesna chirurgia plastyczna wypracowała kilka różnych metod przeprowadzania liposukcji: klasyczną, wibracyjną, ultradźwiękową, laserową czy wodną. Każda z nich wykorzystuje nieco inną technologię rozbijania i usuwania niepotrzebnej tkanki tłuszczowej, choć główna zasada, na której wszystkie się opierają, jest taka sama. W bogatej ofercie zabiegów znajdują się również takie, które umożliwiają dodatkowe uwypuklenie mięśni brzucha czy przeszczep odessanego tłuszczu w inne miejsce (np. by wymodelować piersi).
Jeśli wobec tego sen z oczu spędza nam uciążliwa, trudna do usunięcia na drodze ćwiczeń i diety fałdka tłuszczu na brzuchu, plecach czy udach, to bez wahania powinniśmy skonsultować z lekarzem możliwość przeprowadzenia liposukcji. Jeśli natomiast naszym głównym problemem jest otyłość lub nadwaga, to w pierwszej kolejności, zamiast do chirurga plastycznego, powinniśmy udać się po poradę do dietetyka, a następnie zastanowić się nad zakupem karnetu na siłownię albo butów do biegania.